Opiekujemy się mogiłą ułanów znajdującą się na cmentarzu przy ulicy Kościerskiej. W tym roku nie możemy osobiście zapalić na miej w dniu 1 listopada symbolicznego światełka, ale nie oznacza to, że nie pamiętamy… Utrwalenie w pamięci poprzez przypomnienie sobie kilku faktów z historii naszego regionu, niech się stanie symbolicznie zapalonym światełkiem dla poległych bohaterów.

1 września 1939 roku polskie granice na Pomorzu broniły wojska należące do jednostki Armii „Pomorze” i zaatakowane zostały przez oddziały niemieckiej 4 Armii. Główne uderzenie nastąpiło na linii Chojnice – Sępólno Krajeńskie. Oddziały polskie zostały zepchnięte i groziło im okrążenie, aby tego uniknąć dowódca wojsk polskich zarządził odwrót.

Tego dnia około godziny 16-tej pułkownik 18 pułku ułanów Kazimierz Mastalerz otrzymał rozkaz, aby powstrzymać natarcie niemieckich oddziałów 20 dywizji zmotoryzowanej i umożliwić odwrót własnej piechocie. Do historii przeszły słowa pułkownika wypowiedziane do młodego porucznika, który dostarczył rozkaz i wątpił w możliwość jego wykonania. Usłyszał: „Za młody, pan, poruczniku, żeby mnie uczyć jak się wykonuje niewykonalne rozkazy”.

Pułkownik zastosował niezwykle śmiały manewr taktyczny w decydującym momencie starcia i powstrzymał natarcie całej nieprzyjacielskiej dywizji paraliżując działania całego niemieckiego korpusu. Dzięki temu nie doszło do okrążenia grupy piechoty zgrupowania „Chojnice” i mogła się ona spokojnie wycofać pod osłoną nocy za Brdę. Samo starcie wyglądało tak, że Polacy wychodząc z lasu w okolicy miejscowości Krojanty zauważyli żołnierzy niemieckich w czasie odpoczynku. Polscy jeźdźcy podjęli atak i rozbili zaskoczonych Niemców. W czasie pościgu ułani wpadli na szeroką polanę i zostali ostrzelani przez zamaskowane w lesie samochody pancerne. I w ten sposób powstała opisywana na kartach historii opowieść wymyślona przez propagandę niemiecką w celu ośmieszenia wyposażenia polskiej armii o szarżujących kawalerzystach na czołgi.

Za bohaterską szarżę generał Grzmot-Skotnicki odznaczył 18 pułk Krzyżem Orderu Virtuti Militari. W starciu poniosło śmierć 25 polskich żołnierzy i ich dowódca.

Kilka słów o pułkowniku:

Urodził się 20 listopada 1894 roku w Czeladzi. Był synem pracownika kolejowego. Uczniem gimnazjum polskiego w Częstochowie. Naukę kontynuował w Warszawie, a następnie we Lwowie. Był prześladowany przez rosyjską tajną policję za swoja działalność na rzecz organizacji młodzieżowych. Egzamin dojrzałości zdał w 1914 roku. Po wybuchu I wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich, a jesienią 1918 roku do Wojska Polskiego. Uczestniczył w wojnie polsko – bolszewickiej. W okresie dwudziestolecia międzywojennego był zawodowym oficerem. W 1930 roku został dowódcą 8 pułku ułanów w Krakowie, a latem 1939 roku 18 pułku ułanów w składzie Pomorskiej brygady Kawalerii w randze pułkownika. Zginął 1 września 1939 roku w czasie opisanej wyżej szarży pod Krojantami.

Przypominając nasze wiosenne zdalne wycieczki po miejscach pamięci w naszej okolicy chciałbym wspomnieć, że w celu uhonorowania pułkownika Mastalerza i ułanów dwie ulice w mieście Chojnice nazwano ich imieniem.

Artykuł zrealizowano w ramach akcji „Szkoła Pamięta”

(I.S.)

Źródła:

https://ckziumragowo.pl/szkolne-artykuly/2019/Kazimierz-Mastalerz

http://historiachojnic.com/13-z-kart-historii/ii-wojna-swiatowa/118-wrzesniowe-salwy.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Mastalerz

http://www.spnowacerkiew.pl/?page_id=175